Która z nas nie pragnie mieć idealnej skóry: gładkiej, elastycznej, przyjemnej w dotyku, nie świecącej się w ciągu dnia, bez podrażnień, zaczerwienień i zaskórników? Walcząc o piękną, zdrową cerę warto zrozumieć procesy, które w niej zachodzą. Stąd temat tego tekstu – bariera hydrolipidowa.
Co to jest bariera hydrolipidowa skóry?
Barierę hydrolipidową skóry można porównać do tarczy ochronnej, która nie pozwala na wniknięcie drobnoustrojów, broni organizm przed szkodliwym działaniem substancji chemicznych czy czynników fizycznych. Jest to dla organizmu bardzo ważne, ponieważ skóra jako największy organ naszego ciała, praktycznie cały czas ma „ręce” pełne roboty i jest odpowiedzialna za wiele szalenie ważnych kwestii, takich jak utrzymanie homeostazy organizmu, termoregulacja, wydzielanie i immunologia.
Bariera hydrolipidowa to powłoka składająca się z części:
- „hydro-”, czyli wodnej
- -lipidowej”, czyli tłuszczowej,
- a także z mikrobiomu skóry.
O mikrobiomie skórnym będziemy na pewno jeszcze pisać, ponieważ w ostatnich latach coraz częściej mówi się o jego nieocenionym udziale w prawidłowej pracy skóry.
Z czego składa się część wodna i jakie są jej funkcje?
Część wodna, nazywana jest również NMF, od angielskiego określenia Natural Moisturizing Factor, czyli naturalny czynnik nawilżający. Składa się on z aminokwasów, kwasu piroglutaminowego, mocznika, mleczanów, kreatyniny, glukozaminy, amoniaku oraz jonów sodowych, potasowych, wapniowych, magnezowych, chlorkowych i innych. Są to substancje, które bardzo lubią wodę, dlatego łatwo ją do siebie przyciągają i ją zatrzymują.
Czy wiesz, że… w skórze skumulowanie jest 20% wody całego organizmu?
Jednak woda ze skóry cały czas paruje. Jest to zjawisko potrzebne i fizjologiczne, zapewniające utrzymanie prawidłowej temperatury ciała. Jednak nadmiar prowadzi do wysuszenia. Proste porównanie – to jest jak z suszeniem ubrań. Woda paruje i pozostawia materiał suchy.
Płaszcz lipidowy – co to takiego?
kóra wypracowała system zabezpieczający przed nadmiernym parowaniem – płaszcz lipidowy. Przez niego woda ma utrudnioną ucieczkę i zostaje zatrzymana w naskórku. Nazywa się to zmniejszeniem TEWL (Transepidermal water loss – przeznaskórkowej ucieczki wody). Płaszcz hydrolipidowy składa się z di- i triglicerydów, wolnych kwasów tłuszczowych, wosków, cholesterolu, skwalenu i ceramidów. Te wszystkie związki należą do tłuszczy. Produkowane są one w komórkach naskórka oraz w gruczołach łojowych.
Prawidłowy skład płaszcza hydrolipidowego jest kluczowy w utrzymaniu prawidłowych funkcji i pracy skóry. Jeśli jest niedobór jakiegoś ze składników, nadmiar lub nieprawidłowy skład możemy mówić o zaburzeniu bariery hydrolipidowej.
Zaburzenie bariery hydrolipidowej
Zaburzenie bariery hydrolipidowej prowadzi do upośledzenia jej funkcji. Taka skóra jest wrażliwa, kosmetyki lub woda drażnią ją, jest nieprzyjemnie ściągnięta, może się nadmiernie przetłuszczać broniąc się. Dodatkowo reaguje nadmiernie na czynniki, które dla zdrowej skóry są do zniesienia: gwałtowne zmiany temperatur, wiatr, dotyk. Jest to bardzo trudna skóra zarówno w gabinecie jak i w pielęgnacji domowej.
Jak doprowadzamy do takiego stanu? Bardzo często jest to za sprawą złej pielęgnacji. Nieodpowiednio dobrane środki myjące do demakijażu, zawierające alkohol, kremy wysuszające, zbyt częste agresywne peelingi. Jej zaburzenie jest podłożem wielu chorób. Nieprawidłowo funkcjonująca bariera hydrolipidowa ma miejsce np. przy AZS czy łuszczycy.
Bariera hydrolipidowa to zagadnienie, z którym warto się zapoznać, bo jego zrozumienie jest kluczowe w utrzymaniu zdrowej skóry. Bez prawidłowo funkcjonującej bariery ochronnej nie jesteśmy w stanie osiągnąć zamierzonych efektów zabiegowych.